Z mojej praktyki adwokackiej wynika, że mało kto wie o pewnej istotnej zmianie przepisu Kodeksu karnego wykonawczego, mimo że obowiązuje ona od 1 stycznia 2023 roku.
Jeszcze do niedawna, przed nowelizacją, sądy wysyłały do skazanego na karę pozbawienia wolności wezwanie – tzw. „bilet do zakładu karnego”. W tym wezwaniu sąd wskazywał datę, kiedy należy stawić się dobrowolnie w areszcie śledczym w celu odbycia prawomocnie orzeczonej kary pozbawienia wolności.
Przepis ten (art. 79 § 1 KKW) brzmiał:
Skazanego na karę pozbawienia wolności sąd wzywa do stawienia się w wyznaczonym terminie w areszcie śledczym, położonym najbliżej miejsca jego stałego pobytu, wraz z dokumentem stwierdzającym tożsamość. Sąd może polecić doprowadzenie skazanego do aresztu śledczego bez wezwania.
Obecnie (od 1 stycznia 2023 roku) skazany nie otrzymuje już wezwania z sądu.
Zgodnie z brzmieniem art. 79 § 1 KKW:
Skazanego na karę pozbawienia wolności sąd poleca zatrzymać i doprowadzić do aresztu śledczego.
Zatem teraz zasadą jest, że po uprawomocnieniu się wyroku, kara ma być wykonana niezwłocznie. To oznacza, że z dniem uprawomocnienia wyroku skazującego, sędzia Sądu I instancji zarządzi doprowadzenie skazanego przez policję do najbliższej jednostki penitencjarnej.
W praktyce skazany może w każdej chwili i w każdym miejscu (np. w domu czy w pracy) zostać zaskoczony wizytą policjantów, którzy mają obowiązek założenia kajdanek i doprowadzenia skazanego do aresztu.
Zgodnie bowiem z przepisami ustawy o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej, kajdanek można użyć lub wykorzystać je m.in. w przypadku zapewnienia bezpieczeństwa konwoju lub doprowadzenia, ujęcia osoby, zatrzymania osoby, udaremnienia jej ucieczki lub pościgu za tą osobą.
To natomiast może nieść za sobą nieodwracalne skutki, a chociażby wywołać u rodziny skazanego (w tym nierzadko małoletnich dzieci) silny stres, czy narazić skazanego na poczucie wstydu w środowisku pracy.
Na szczęście jest wyjście z tej sytuacji, lecz wymaga ono pilnego działania.
Art. 79 § 1a KKW stanowi, że w uzasadnionym wypadku, na wniosek skazanego, sąd może wezwać skazanego do stawienia się w wyznaczonym terminie w areszcie śledczym, położonym najbliżej miejsca jego stałego pobytu, wraz z dokumentem stwierdzającym tożsamość, jeżeli dotychczasowa postawa i zachowanie skazanego uzasadniają przypuszczenie, że skazany stawi się na wezwanie.
Sąd może więc nie zarządzać doprowadzenia skazanego do aresztu i zamiast tego wystosować do niego „bilet”.
Uzasadnionym przypadkiem są wszelkie wyjątkowe okoliczności, jak na przykład rodzinne, osobiste czy zawodowe. Istnienie takich okoliczności trzeba wykazać przed sądem, załączając dowody i odpowiednio argumentując wniosek. Nie można przy tym pominąć, iż decyzja o wezwaniu skazanego do odbycia kary może nastąpić pod warunkiem, że dotychczasowa postawa i zachowanie skazanego uzasadniają przypuszczenie, że stawi się na wezwanie.
Aby jednak sędzia w ogóle pochylił się nad sprawą „biletu” i zastanowił nad możliwością odstąpienia od zasady zatrzymania i doprowadzenia skazanego do aresztu, trzeba złożyć stosowny wniosek.
Ponieważ ustawa nakłada w tym zakresie na sądy obowiązek szybkiego działania, jest to walka z czasem. Warto jednak postarać się o „bilet”, ponieważ pozwala on skazanemu na uporządkowanie swoich spraw, przygotowanie najbliższych na czasową nieobecność, czy wreszcie zaoszczędzenie wstydu i stresu związanego z nieoczekiwanym zatrzymaniem przez policję. Oprócz tego często chodzi też o czas potrzebny na zorganizowanie dokumentów do wniosku o odroczenie wykonania kary albo o udzielenie zezwolenia na odbywanie kary w systemie dozoru elektronicznego. Wszystko to również pomoże zorganizować dobry adwokat karnista.
Potrzebujesz pomocy w powyższym zakresie? Sprawy karne, w tym sprawy karne wykonawcze, stanowią specjalizację tej Kancelarii, na czele której stoi Mira Harhala-Wlazło – adwokat. Wrocław to główna siedziba Kancelarii, ale reprezentujemy klientów z całego kraju.